sobota, 17 września 2016

Rozdział XIV


Rano zawitał do mnie Kastiel, który w bestialski sposób zniósł mnie na dół, do kuchni i przygotował swoje danie popisowe, czyli płatki..
-Modlisz się nad tym czy co? – usłyszałam marudzenie czerwonowłosego
-Nie mam ochoty na nic, oprócz ciepłego łóżka.. – wygięłam usta w podkówkę, na znak wielkiej rozpaczy
-Idź się ubieraj i przynieś mi moje rzeczy.. poczekam tutaj.
-Okej, ale czemu ja mam się ubierać? – czego on ode mnie chce?
-Wyjdziesz z Zolą i.. a zresztą, zobaczysz..- posłał mi ciepły uśmiech, podczas gdy ja udałam się na górę
 Byłam zmęczona, więc moje ruchy, także nie były jakieś szybkie. Najpierw poszłam do łazienki i umyłam twarz oraz zęby. Trochę mnie to orzeźwiło. Otworzyłam szafę, po czym wyjęłam z niej jakąś letnią sukienkę. Zdjęłam swoją bluzkę i ubrałam stanik. Sięgnęłam po sukienkę, która na moje nieszczęście postanowiła się w tym momencie zaklinować. Do pokoju wszedł buntownik.
-Miałeś czekać na dole, Black! – krzyknęłam, po czym siłą wciągnęłam na siebie sukienkę.
-Luzik, już myślałem, że mi tu zasnęłaś.. – posłał mi swój ironiczny uśmieszek
-Napatrzyłeś się już? – powiedziałam poddenerwowana całą sytuacją
-Nie, jeszcze nie, więc jakbyś mogła.. – chłopak zbliżył się do mnie
-Zabieraj łapska, Kastiel.. – posłałam mu zabójcze spojrzenie
-No już, przecież żartowałem.. – rozłożył się na łóżku – ..swoją drogą, nie wiedziałem, że grasz na gitarze..
-Dużo rzeczy o mnie jeszcze nie wiesz.. – przerwałam mu
-.. i komponujesz.. – dokończył zdanie tak, jakbym nic nie mówiła
-Czytałeś mój zeszyt?! – nie lubiłam jak ktoś naruszał moją prywatność
-Spokojnie, tylko zerknąłem jak go sprzątałem.. – rozchmurzyłam się – „oazo spokoju”.. – szlag, czy on właśnie zacytował jej słowa?!
-Black jesteś okropny! Ja nie przeglądam twoich rzeczy! – złożyłam ręce na piersiach
-Pff.. nie chciałabyś tego widzieć.. – spojrzał się na mnie – ..nie mogłabyś potem spać w nocy..
-Po tych twoich świerszczykach na pewno nie.. – uśmiechnęłam się kpiąco
-Teraz nie są mi potrzebne.. – spojrzał się na mnie, pff..
-Mhmm.. A właśnie! Nie pytałam cię jeszcze o dziewczyny.. – powiedziałam, rozpoczynając swój makijaż
-A czemu miałabyś mnie o to pytać? – spojrzał na mnie zdziwiony – wybierz ten.. – szepnął i wskazał palcem na jasny cień do powiek
-Ja ci się zwierzyłam.. wiesz o mnie prawie wszystko, a ja o tobie prawie nic.. – mruknęłam nakładając wskazany przez niego cień, a potem tusz
-Tak jest seksowniej, nie sądzisz? – zaśmiał się, po czym namalował sobie moją malinową szminką uśmiechniętą buźkę na ręce – Wiesz wszystko, o czym powinnaś wiedzieć.. Więcej nie trzeba. A poza tym, ja też mało o tobie wiem!

-Wiesz wszystko, o czym powinieneś..– zabrałam mu ją i nałożyłam na swoje usta, haha spodobał mi się ten tekst!
-Ale ja bym chciał więcej! – zaczął marudzić jak małe dziecko
-No widzisz, nie jesteś sam. – mrugnęłam do niego
-Może kiedyś zrobimy sobie takie pidżama party.. – zaczął się śmiać - ..tak, to może być dobre!
-Hahaha czasami naprawdę myślę, że coś z tobą nie tak.. – powiedziałam kończąc mój makijaż i chowając wszystkie pierdółki do kosmetyczki
-Czy możemy już iść? – udawał wielce zmęczonego
-Nie marudź! Już schodzimy! – pociągnęłam go za rękę

Zeszliśmy na dół. Kastiel zabrał psy, a ja zamknęłam dom.
-Całkiem fajna ta twoja suczka.. – popatrzył się na pełne wigoru ogary
-Ona ma imię.. – burknęłam zabierając mu smycz
Szliśmy już z dziesięć minut. Po drodze czerwonowłosy wepchnął mnie w leżącą stertę liści, jak sam powiedział „tak o, dla zabawy”. Całą drogę rozmawialiśmy, śmialiśmy się i wygłupialiśmy, ale nadal nie wiedziałam dokąd mnie zabiera..
-To gdzie idziemy? – zapytałam
-Do mnie. Mamy dzisiaj próbę.. – uśmiechnęłam się, zawsze chciałam ich posłuchać.
-Czy ten słynny Kastiel Black właśnie zabiera mnie na próbę swojego zespołu?! – zaczęłam piszczeć i naśladować typowe fanki, owego zespołu
-Autografy po koncercie! – dodał buntownik
Wróciłam myślami do dzisiejszej nocy.. nawet spodobała mi się ta piosenka. Gdy wreszcie doszliśmy do jego domu. Black otworzył drzwi i wpuścił najpierw psy, a później mnie. Prawdziwy gentelman.. Rzuciłam mu zniecierpliwione spojrzenie.
-Najlepsze zostawiam na koniec.. – jaki on jest wkurzający!!
Weszłam do środka, ale ku mojemu zdziwieniu nie było nic słychać..
-Czemu jest tak cicho? – spojrzałam na buntownika
-A bo ja wiem? Może mają przerwę czy coś.. – poszliśmy w stronę piwnicy
Tym razem to ja otworzyłam drzwi, ale i tak pierwsza wkroczyłam do podziemi.

-Ali! – usłyszałam głos białowłosej
-Roza? A co ty tu robisz?
-Przyszłam z Lysandrem. Nie miałam co robić w domu, więc postanowiłam wpaść. Zresztą tak samo jak Alexy! – odwróciłam się do tyłu, gdzie stał niebieski
-Hejka! – podeszłam i przytuliłam go
-Jak tam? – uśmiechnął się
-Miałam dość ciekawą pobudkę.. – zaśmiałam się i spojrzałam groźnie na Blacka
-Powiesz mi potem.. – Rozalia stanęła obok nas i mrugnęła do mnie
-Poczekaliśmy na was.. – wspomniał Lysander
-Gramy już czy co!? – Armin to prawdziwe, duże dziecko..
-Jeju jaki ty jesteś straszny! – Alexy puknął się w czoło
Usiadłam z Rozą i Alexy’m na schodach. Wkrótce chłopcy zaczęli grać, a mnie zahipnotyzowała ich muzyka.. Patrzyłam jak każdy z nich zmieniał się nie do poznania.
Z Armina, który grał na perkusji wydobyła się niesamowita moc i jestem pewna, że w ten sposób przelewał swoje uczucia, niekoniecznie tylko te dobre.
Lysander - na pozór cichy, spokojny i tajemniczy chłopak, w tym momencie swoim wokalem pokazał, że jednak nie jest taki, jakim się wydaje.. Teraz, przede mną stał bardzo żywiołowy i utalentowany nastolatek..
Spojrzałam na Kastiela, grał na gitarze elektrycznej. Ten, to jest całkowity odmieniec.. Z jego twarzy nic się nie dało wyczytać. Miał zamknięte oczy i wyglądał jakby zapomniał o całym świecie. Szczerze mówiąc, to go rozumiem. Przecież sama tak mam i wiem, że czasami muzyka potrafi przenieść nas w całkowicie inny, zgodny z naszymi wyobrażeniami świat..
 Kiedy przestali grać, nie mogłam wyjść z podziwu.
-I jak? – uśmiechnęli się naraz wszyscy trzej
-To było… wow.. – nic nie wyraziłoby teraz mojej opinii. Chyba właśnie zdałam sobie sprawę, że to tu, w Ilone, jest moje miejsce..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Heja <3
Na początku chciałabym z całego serduszka Wam podziękować. Po wczorajszym rozdziale spłynęło wiele, bardzo miłych słów. To ogromnie dużo dla mnie znaczy♥ Jednocześnie dorobiliśmy się już 1 900 wyświetleń! 
Haha, dostałam mega kopniaka na rozpędzenie^^ 
Mam nadzieję, że dalsze rozdziały będą się tak samo Wam podobać<3
                                      ~ Alice♥
Zaplanowałam dla Was coś interesującego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

6 komentarzy:

  1. Podoba się i to bardzo, z rozdziału na rozdział coraz bardziej :D Na dodatek fakt, że dodajesz je tak często sprawia, że gdy tylko włączam przeglądarkę od razu sprawdzam czy nie napisałaś czegoś nowego <3 Życzę powodzenia w dalszym pisaniu i pozdrawiam c;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję<3 Sama się w to tak wkręciłam, że nie przeżyłabym dnia bez wstawienia nowego rozdziału^^ Cieszę się, że Ci się podoba♥♥ Pozdrawiam ♦♦

      Usuń
  2. Zgadzam się z przedmówczynią, twoja twórczość jest naprawdę świetna! :) Również od razu sprawdzam czy nie ma czegoś nowego, taki nawyk xD To co robisz jest cudowne, oby tak dalej, oczywiście czekam na kolejny rozdział, życzę dużo weny i miłego dnia/wieczoru/nocy, w zależności kiedy to czytasz :D Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteście naprawdę cudowne <3 Dziękuję za wszystko! ♥ Mam nadzieję, że wszystkie będą się Wam podobały :) Buziaki♥♥

      Usuń
  3. O jejku ciekawe co będzie dalej. Mam nadzieję, że Ali da radę przezwyciężyć tremę i pokaże co potrafi :) rozdział świetny i czekam na kolejny, rozwijasz się, bo widać różnicę pomiędzy pierwszym rozdziałem a ostatnim. Będę tutaj często zaglądać i mam nadzieję, że będziesz trzymała taki poziom ;)


    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ♥ Staram się jak mogę, żeby udoskonalać swoje rozdziały^^ kolejny jutro <3 Dobranocka♥

      Usuń