piątek, 16 września 2016

Czerwony Rozdział XIII



PERSPEKTYWA KASTIELA
            Nie mogłem zasnąć, więc odpaliłem czat. Była czwarta w nocy. Zdziwiło mnie to, że Courtney jest nadal dostępna. Może zasnęła przy laptopie.. Nie zdziwiłbym się. Wyłączyłem laptopa i znów próbowałem usnąć, ale coś mi nie pozwalało. Rozmyślałem o dzisiejszym dniu spędzonym z Alice. Tak naprawdę była to delikatna i miła dziewczyna, która tylko stwarzała pozory wrednej i chamskiej. Może zachowywała się tak, po tym wszystkim co przeżyła.. Ten chłopak to totalny idiota. Dostał coś tak wspaniałego od losu i to odrzucił.. To nie Alice powinna płakać, tylko on. Przypomniałem sobie jej grę i śpiew. Była cudowna. Dawno nie słyszałem tak delikatnego, a zarazem mocnego głosu, który przydałby się w naszym zespole. Do głowy wpadł mi teraz niezły pomysł.. Jutro, a raczej dzisiaj miała się odbyć nasza próba. Zabiorę ją tam, podstępem. Odblokowałem komórkę i napisałem do niej wiadomość.
„Jutro przyjdę po moje rzeczy. Wyśpij się. Dobranoc. K.”
Nie minęła minuta, a już dostałem odpowiedź..
„Ja jutro śpię do wieczora. Elo.”
Cała Courtney. Ale ja się tak łatwo nie poddam..
„Niestety, obawiam się, że nie będziesz wyspana, moja droga”
Na to już mi nie odpisała, więc postanowiłem iść spać i o dziwo, udało mi się to.

Rano obudził mnie dzwonek do drzwi. Zwlokłem się z łóżka i zszedłem na dół. Najpierw przywitałem się z Demonem, a później otworzyłem drzwi, w których ujrzałem Lysandra z Rozą oraz Armina z Alexy’m.
-Więcej was matka nie miała? – burknąłem, jeszcze zaspany
-Kas, czy ty wiesz, która jest godzina? – wytknęła mi białowłosa
-Wchodzicie czy co? – powiedziałem zmierzając w stronę kuchni
Gdy wszyscy weszli do środka, przypomniałem sobie o brunetce..
-Wiecie co się stało? – nie wiem czemu, ale od razu stanęli na baczność
-No mów, a nie nas straszysz.. – westchnął Alexy
-Wczoraj, gdy była u mnie Alice.. – zacząłem im opowiadać o całej jej wizycie- ..no i wtedy wszedłem do tej piwnicy. A ona siedziała przy pianinie, nawet mnie nie zauważyła.. i nie uwierzycie!
-Co się stało?! – krzyknęła Rozalia
-Zaczęła grać i śpiewać.. – widziałem, że wszyscy odetchnęli z ulgą
-Alice gra na pianinie i śpiewa? – Lysander był lekko zaskoczony
-I to jak śpiewa! Mówię wam.. miód! – cmoknąłem swoje palce
-No dobra, ale do czego ty zmierzasz? – zapytał Armin
-No więc, zaproponowałem jej, żeby do nas dołączyła.. – całej czwórce nagle błysnęły oczy, to wyglądało strasznie – ..ale się nie zgodziła.
-Czemu?! – Alexy oparł się o blat
-Powiedziała, że się wstydzi czy coś takiego..
-Trzeba ją jakoś przekonać! – zaproponowała Roza
-Dlatego wam o tym mówię.. wpadłem na to, żeby sprowadzić ją tu podstępem. Będzie musiała dla was zaśpiewać, inaczej..
-.. zamkniemy ją w piwnicy.. – dokończył Lysander. Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem – ale.. jak chcesz ją tu ściągnąć?
-Idę do niej pod pretekstem wzięcia czegoś, co należy do mnie – wolałem nie mówić, że chodzi o ubrania, jeszcze by sobie coś pomyśleli! – a potem.. to już tylko kwestia mojego uroku.. – dodałem, posyłając im uśmiech.. słychać było, że powstrzymują się od śmiechu - ..także idźcie do piwnicy i zaczynajcie beze mnie, a ja zaraz po nią pójdę.
-Okej.. Tylko się ubierz! – powiedziała na odchodne Rozalia
-Spróbuję nie zapomnieć! – mrugnąłem do niej i poszedłem do pokoju
Najpierw wszedłem do łazienki, aby umyć twarz i zęby. Użyłem jeszcze moich perfum i skierowałem się w stronę szafy. Wyciągnąłem z niej jakąś bluzkę i czarne spodnie. Byłem gotowy. Zszedłem na dół i ubrałem buty.
-Wezmę od razu Demona na spacer..
Zawołałem go, zapiąłem smycz i wyszedłem z domu. Nie spieszyło mi się, więc pod domem Courtney znalazłem się w dziesięć minut. 

Wstąpiłem na podwórko i zapukałem do drzwi. Otworzyła mi jakaś starsza ode mnie, ale bardzo urodziwa dziewczyna. To pewnie jest ta jej siostra, o której mi mówiła..
-Dzień dobry – chyba była lekko zmieszana
-Dzień dobry – przywitałem się grzecznie, żeby ujść za kulturalnego chłopaka – Zastałem Alice?
-Oczywiście, tylko będziesz musiał ją obudzić.. – uśmiechnęła się – ..to ty jesteś Kastiel?
-Tak.. – skąd ona mnie zna?
-Victoria, starsza siostra Alice. Miło mi – podałem jej rękę – Moja siostra dużo mi o tobie.. – chyba zdała sobie sprawę, co właśnie chciała powiedzieć, gdyż ugryzła się w język.. – ..ja muszę już lecieć. Powiedz Alice, żeby wyszła z Zolą!
-Oczywiście.. – blondynka wsiadła do samochodu i odjechała.. to było dziwne..
Dobra, nevermind.. Otworzyłem drzwi do jej domu i wstąpiłem do środka. Panowały tutaj różne odcienie szarości, a dom sam w sobie, był bardzo podobny do mojego. Zostawiłem Demona w korytarzu i postanowiłem udać się na górę. Tak jak myślałem, jej pokój był na końcu korytarza, ozdobiony wielką literą „A”. Po cichutku wsunąłem się do środka. Courtney leżała na łóżku, nie przykryta nawet kołdrą. Na jej piersiach spoczywał telefon. To dlatego nie odpisała, po prostu zasnęła w trakcie.. Po chwili zauważyłem, że wokół niej leży tona powyrywanych kartek, jakiś zeszyt i.. gitara?! No nie, ta dziewczyna gra jeszcze na gitarze! Kto by pomyślał? Zbliżyłem się do niej i wziąłem zeszyt do ręki. Okazało się, że do czwartej pisała jakąś piosenkę.. bardzo ładną piosenkę. Zeszyt odłożyłem na biurko, a gitarę obok łóżka. Teraz usiadłem przy biurku. W całym pokoju było słychać tylko jej równomierny oddech. Wsłuchałem się w niego, ale zaraz sobie przypomniałem, że przyszedłem tu, by ją obudzić.
-Hej, śpiąca królewno! Nie śpij, bo cię okradną! – krzyknąłem łapiąc ją za nogę
-Kurwa! – dziewczyna wyglądała jakby zaraz miała zejść na zawał – Kastiel pojebało cię?! Co ty tu do cholery robisz?! – krzyknęła zakrywając twarz poduszką i próbując się uspokoić
-Miałem przyjść po swoje rzeczy, więc oto i jestem! – powiedziałem dumnie
-Możesz poczekać jeszcze parę godzin? Bo muszę iść spać.. – ziewnęła i położyła się na brzuchu

-Nie ma mowy! Idziesz ze mną! – powiedziałem, po czym podniosłem ją i zarzuciłem sobie na ramię
-Jesteś chory! A to jest włamanie i porwanie! – zaczęła szturchać mnie w plecy
-Po pierwsze twoja siostra mnie tu wpuściła. Po drugie nadal jesteś w swoim domu, a po trzecie jestem chory, ale z miłości do ciebie – wesoło ją podrzuciłem
-Jesteś niemożliwy.. – parsknęła śmiechem
Zniosłem ją na dół. Zauważyłem, że do Demona podeszła Zola. Te psy też się świetnie dogadywały. Posadziłem Alice przy stole w kuchni.
-Po co od razu do kuchni? – boże trzymaj mnie..
-A czy ty możesz tyle nie gadać? –zacząłem grzebać po szafkach – Gdzie ty tu masz płatki?
-Górna szafka.. Mleko w lodówce.. – mruknęła chowając głowę w dłoniach tak, jakby chciała znowu zasnąć
Gdy znalazłem wszystkie produkty przygotowałem jej wyśmienite płatki. Niech zna moją szczodrość..
-Modlisz się nad tym czy co? – oparłem łokcie o stół, jadła je już chyba z dziesięć minut..
-Nie mam ochoty na nic, oprócz ciepłego łóżka.. – brunetka wygięła usta w podkówkę, to wyglądało nawet zabawnie
-Idź się ubieraj i przynieś mi moje rzeczy.. poczekam tutaj.
-Okej, ale czemu ja mam się ubierać? – zapytała już trochę ożywiona
-Wyjdziesz z Zolą i.. a zresztą, zobaczysz..- posłałem jej ciepły uśmiech, a Courtney zwinnie śmignęła na górę.
Czekałem, czekałem i czekałem.. czy ona tam zasnęła?  Jako, iż jestem znany ze swojej niecierpliwości postanowiłem tam pójść. Wszedłem na górę i otworzyłem drzwi od jej pokoju. Na jej nieszczęście, a moje szczęście dziewczyna właśnie nakładała sukienkę, co jak co, ale deską już jej nie nazwę..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Heloł!<3
Czerwonka wjechała na bloga^^
Miłej lektury :)
                                     ~ Alice♥
PS kocham was

11 komentarzy:

  1. Haha, uwielbiam Cię xD Masz najlepszego bloga ze wszystkich które czytałam <3 Czekam oczywiście na następny rozdział. Pozdrawiam, miłego dnia i duuużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, dziękuję♥
      Nowy rozdzialik już jutro^^ No cóż.. nasz Kazik nie należy do cierpliwych.. XDD Dobranocka♥

      Usuń
  2. Popieram, twój blog jest najlepszym jaki dotychczas przeczytałam no i czytam dalej :D Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Kocham Was hahah♥♥ Dzięki, że ze mną jesteście! ^^ Do juterka ;)) ♥

      Usuń
  3. Ooo już skończyłam :D Chce dalej :) Nie no jest super, podoba mi się i na pewno bede do cb zaglądać :*

    pozdrawiam serdecznie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo dziękuję! ♥ Cieszę się, że dołączyła do mnie nowa czytelniczka! Mam nadzieję, że ci się spodoba^^ Buziaki <3

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń