”Nie masz prawa mówić mi z kim mogę, a
z kim nie mogę się spotykać, rozumiesz?!”
Od razu wiedziałam, że to nie będzie miła rozmowa. Laski były
wyniosłe, wredne i nieznośne. Pff.. Typowe tapeciary, które szukają kozła
ofiarnego.. Przykro mi. Źle trafiły. A nawet bardzo źle.
-Kim ty niby
jesteś, co? – byłam już i tak nieźle wkurwiona. One to tylko spotęgowały..
-Hahaha!
Charlotte, Li, słyszałyście to? – dziewczyny zlustrowały mnie wzrokiem, po czym
zaczęły się śmiać
-Patrz mi
prosto w oczy, a nie jak Chinka na zezowatego – skierowałam się do Azjatki..
sądząc, że Li to jest imię dla skośnookich, to chyba była Li.
-Co proszę? –
ku mojemu zdziwieniu, to nie Li odpowiedziała, tylko jej bogini..
-Twoje
koleżanki zapomniały języka w gębie? – teraz to ja zlustrowałam je wzrokiem
-Ty chyba
naprawdę nie wiesz, kim jestem. – sługi jej zawtórowały
-Wiesz.. nie
za bardzo mnie interesuje twój pieprzony życiorys..
-Jestem
siostrą głównego gospodarza, więc.. – chyba się zaczęła rozkręcać
-..więc masz
mi się kłaniać.. – zaczęłam ją naśladować, to było nawet zabawne – ..swoją
drogą, jeśli jesteś siostrą Nataniela, to bardzo mu ciebie współczuję.
-Teraz to
przesadziłaś! – blondi podniosła na mnie rękę, hahah to będzie zabawne ..
Szybko złapałam
jej nadgarstek i wykręciłam go tak, że znalazł się za jej plecami.
-Ładne
paznokcie.. Sama obgryzasz? – sorka, nie mogłam się powstrzymać XD
-Ty
puszczalska pizdo! – był to krzyk złości wymieszany z bólem.. doprawdy zabawne
-Nie mów
tyle, bo ślinotoku dostaniesz. Jeszcze ci tynk odpryśnie, czy coś..
-I ty masz
czelność przystawiać się do mojego Kastielka? – czekaj, czekaj.. co? Puściłam
jej nadgarstki, ta natychmiast się wyprostowała.
-Twojego?
Hahaha nie bądź zabawna.. Do nikogo się nie przystawiam, a już na pewno nie do
tego idioty.. a z tego co wiem, to nawet nie jesteś w jego typie.. – posłałam
jej sztuczny uśmiech
-Posłuchaj
mnie – stanęła parę milimetrów od mojej twarzy – jeśli jeszcze raz zobaczę cię
w jego towarzystwie.. no cóż, nie chciałabym być w twojej skórze..
-Mhmm.. Idź
już lepiej, bo naprawdę cię skrzywdzę.. – zaproponowałam jej najlepszą opcję, w
przeciwnym razie już by leżała z rozwalonym nosem.. co najmniej. Na jej
szczęście byłam dzisiaj dość.. opanowana.
-Jeszcze się
zobaczymy! – krzyknęła na odchodne
-Poczekam! –
puściłam jej oczko
Ta żmijka
dostarczyła mi odrobinę rozrywki na koniec dnia. Zaraz powinien być dzwonek.
Udałam się przed szkołę, gdzie byłam umówiona z Chillem. Nie musiałam zbyt
długo czekać, bo Nat zjawił się dosłownie w kilka sekund po dzwonku.
-To gdzie
idziemy? – zapytałam
-Chodź,
zaprowadzę cię do takiej fajnej kawiarni w centrum – uśmiechnął się
Szliśmy
jakieś 10 minut. Gdy w końcu dotarliśmy do celu, okazało się, że to zaledwie 5
minut od mojego domu.. Było tu mnóstwo sklepów, butików i kawiarenek. Weszliśmy
do jakiejś z wielkim napisem ”ChocolateDay”.
-To
najpopularniejsza kawiarnia w naszym liceum. Praktycznie wszyscy się tu
spotykają.. – powiedział Chill, po czym odsunął lekko krzesełko, dając znak,
żebym na nim usiadła
Gdy oboje
się rozgościliśmy, przyszła kelnerka. Nat zamówił dwie herbaty i szarlotki,
które wprost uwielbiam ♥ Bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało. Powiedział mi, że ma siostrę –
Amber, która niestety nie należy do najmilszych i w dodatku kocha się w
Kastielu. Obawiam się tylko, że to ją miałam okazję dzisiaj poznać^^ No cóż..
przykro mi XD. Potem poopowiadał różne historie, które czasami były naprawdę
zabawne. Wbrew wszystkiemu nie był wcale sztywnym i nudnym waflem dyrektorki.
-A czemu
zostałeś głównym?
-To nie było
moje widzimisię.. Widzisz.. moi rodzice..
-Nie mów,
jeśli nie chcesz.. – widziałam, że ten temat go rozwalał wewnętrznie, chciałam
mu tego zaoszczędzić.. Jeśli będzie gotowy to mi powie.
-D-dziękuję
Alice..
W tym momencie
zauważyłam Rozalię, kierującą się w stronę naszego stolika.
-Hejka!
Nataniel, nie obrazisz się jak już ci ją zabiorę? – wskazała głową na mnie
-Oczywiście,
że nie! – szeroko się uśmiechnął
-Przepraszam
za nią.. Do zobaczenia Nataniel! – uściskałam go na pożegnanie
Gdy stamtąd
wyszłyśmy skierowałyśmy się do sklepu na przeciwko.
-Roza, ja nie
mam tam po co iść.. – zaczęłam
-Będziesz się
dobrze bawić ze mną! Nie potrzebujesz go do szczęścia.. – uśmiechnęła się
pocieszająco -..jeśli jest tak głupi, żeby robić ci takie jazdy za nic, to
musisz mu pokazać, że doskonale się bawisz bez niego.
-Masz rację..–
uściskałam ją i weszłyśmy do butiku
-Hejka Leoś! –
Roza podeszła do sprzedawcy i go ucałowała – To jest właśnie Alice..
-Cześć.. –
powiedziałam podając mu rękę, ten złożył na niej taki sam pocałunek jak
Lysander
-Witam, dużo o
tobie słyszałem.. – spojrzał na mnie
-Doprawdy?
-Gdybyś
przebywała z takimi plotkarami.. – przeniósł wzrok na Rozalię
-Hahaha już
ich poznałam – uśmiechnęłam się do nich
-Znasz już
Lysandra? – zapytała zdziwiona Gray
-Tak..
wpadliśmy na siebie.. szukał swojego notesu – Rozalia i Leo spojrzeli na siebie
i zaczęli się śmiać
-Cały Lys.. –
powiedziała uchichrana białowłosa
Po krótkiej
pogawędce, Gray wciągnęła mnie między półki. Podczas gdy ja stałam, moja
przyjaciółka biegała w tą i z powrotem. Kiedy na jej rękach spoczęła dość duża
sterta ubrań, wpakowała mnie do przebieralni. Na początku przeglądnęłam
wszystkie i ku niezadowoleniu białowłosej, odłożyłam te, w których coś mi nie
pasowało. Balansowałam między krótkimi mini, a sukienkami za kolano. Między
jasnymi, a ciemnymi odcieniami. Między koronkami, a prostotą. W końcu trafiłam
na śliczną, czarną sukienkę, przed kolano, która miała odkryte plecy. Gdy ją
przymierzyłam Roza nie mogła powstrzymać się od oklasków i komplementów.
-Wyglądasz
obłędnie! Bierz ją! Jest przecudna! – jak powiedziała, tak też zrobiłam.
Wydałam połowę mojego kieszonkowego, ale było warto.
Pożegnałam się
z białowłosą i jej chłopakiem, po czym udałam się do domu. Impreza zaczynała
się o dwudziestej, a była już osiemnasta. Szybko mi to zleciało.. Weszłam do
salonu, przywitałam się z niemcem i poszłam w stronę kuchni.
-Wow.. poszłaś
na zakupy, beze mnie – też się cieszę, że cię widzę siostrzyczko
-To Rozalia..
ma totalnego świra na tym punkcie! – uniosłam ręce jak do odstrzelania
-W końcu! Nie
będę musiała cię tam ciągnąć siła, haha – przytuliła mnie – A z jakiej to
okazji?
-No właśnie..
Idę dzisiaj na imprezę, k-kolega robi.. – czemu się jąkam?!
-Już po drugim
dniu w szkole? Nieźle! Ale coś czuję, że ten kolega to chyba ktoś więcej, co? –
Viki proszę cię…
-Nie waż się
powtarzać tego po raz drugi – przystawiłam jej palce do głowy, udając, że to
pistolet. Ta tylko się zaśmiała..
-Dobrze już,
dobrze♥ Idź się lepiej szykować, a nie.. – pocałowała mnie w policzek.
PERSPEKTYWA KASTIELA
Gdy wróciłem do domu,
postanowiłem, że przygotuję dom na imprezę. Rzuciłem plecak w stronę łózka i
wziąłem Demona na spacer. Znowu poszliśmy do tego parku.. Zastanawiałem się, czemu właściwie tak zareagowałem?
Przecież Alice nie jest mi nikim bliskim, no właśnie.. jeżeli nie jest, to
czemu tak bardzo przeraziła mnie myśl, że może być szczęśliwa z kimś innym?
Jestem popierdolony. Wiem jakie potrafią być laski. Z Debrą było to samo.. Ale
Courtney wydaje się inna. Przy niej czuję się tak dobrze i swobodnie.. Tylko przy niej. Nawet Debra nie
wzbudzała we mnie tylu emocji, co ta mała. To był bardzo nudny związek, w
sumie.. tylko to, że dobrze się bzykała ratowało ją od zerwania. Nie to, co
Alice.. Ona mnie intryguje, sprawia, że chcę jej więcej i więcej. Jest jak
narkotyk. Znam ją tylko dwa dni.. tylko dwa pieprzone dni! Więc, czemu po prostu jej nie przelecę, a potem zostawię tak jak te
wszystkie inne laski?! Nie mógłbym.. Nie zniósł bym siebie. Czy w moim
przypadku możliwa jest miłość od pierwszego wejrzenia?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Siemka, Siemka!
Sorka, że rozdział tak późno, ale odreagowywałam pierwszy dzień szkoły :(( Czy wy też tak tego nie znosicie? :(
Nasz Kazik chyba się zakochał! ♥ Pozdrowionka!
~Alice♥
Czekam na następny rozdział!Tak bardzo chciałabym poznać tę historię do końca. Życzę dużo czasu i pomysłów :>
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, pomysłów nie brakuje♥
UsuńMoja mina była bezcenna :D
OdpowiedzUsuńChichrałam się jak głupia czytając tą scenkę z Amber ;)
Kazik słodziaśny zakochał się chłopaczek :P
Już nie mogę się doczekać tej imprezy :)
A myślałaś może o tym żeby dodawać czasem jakieś zdj do rozdziałów ?
Pozdrówwieńka ,weny życzę i do zobaczyska ( pisańska) :**
Hahaha mnie samą rozbawiła scena z Amber XDD Co do zdjęć, to naprawdę czytasz mi w myślach.. Zobaczymy♥ Do pisaniska hahahah XD
UsuńNo rozkręca się :) I to mi się podoba. Nooo chyba miłość od pierwszego wejrzenia jest możliwa :* Idę czytać dalej, mam nadzieję, że będzie równie dobrze jak do tej pory :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)