„Zabierzesz
mnie stąd?”
Black chwycił mnie za
rękę i wprowadził do nieznanego mi lasku, który z tego co się orientowałam był
niedaleko naszych domów. Weszliśmy do jakiegoś zakamarka, z którego było widać
panoramę naszego miasta.
-Gdzie my jesteśmy? – szepnęłam, składając ręce na piersiach
-Czasami tu przychodzę.. – zaczął
-A czemu mnie tu przyprowadziłeś? – podeszłam do zielonego okna
-Bo jeśli coś się będzie działo, zawsze możesz tu przyjść.. – usiadł pod
drzewem
-Chodzi o Maxa? – zapytałam
-Widziałem go dzisiaj, niedaleko twojego domu.. – był wyraźnie
zaniepokojony
-Widziałeś go, bo złożył mi wizytę.. – opowiedziałam Kastielowi o całym zajściu
-Co za.. – buntownik gwałtownie wstał
-Teraz, gdy będę go widzieć codziennie.. – chłopak zbliżył się do mnie
-Nie pozwolę, żeby ci jakkolwiek zagroził.. – spojrzał mi w oczy
-A-Ale ja się nie boję! – nie
jestem jakąś mimozą..
-Pff.. Ta jasne.. Małe dziewczynki boją się wszystkiego.. – uśmiechnął
się zgryźliwie
-Nie jestem małą dziewczynką! – znów złożyłam ręce na piersiach
-Nie? – jego oczy dziwnie błysnęły
-N-Nie.. – co on zamierza zrobić..?
-Na pewno? – znowu się zbliżył
-Tak!
Zanim zdążyłam zrozumieć co się zaraz stanie, Black zdecydowanym ruchem chwycił
mnie w talii i przyciągnął do siebie, łącząc nasze usta w namiętnym pocałunku..
Będąc
w kompletnym szoku, odwzajemniłam to.
Nie wierzę w to, co się dzieje.. Czuję się, jakby świat stanął mi do góry nogami. Przed chwilą Kastiel się ze
mnie nabijał, a teraz... teraz całuje mnie, jakby od zawsze tego pragnął..
-J-ja.. Sorry.. – odsunął się ode mnie – Nie miałem tego w planach,
ale.. muszę przyznać, że to było
przyjemne.
-T-Tak.. chyba tak.. – nie wiedziałam co powiedzieć
-Chyba? – uniósł brew
Bez zastanowienia znów objął moją
twarz rękoma, po czym zatopiłam się w jego ustach. Nawet nie wiedział, jak długo na to czekałam..
-Na pewno. – oderwałam się i spojrzałam mu w oczy
-Teraz wszystko jest już jasne.. –
uśmiechnął się zawadiacko – Od razu wiedziałem, że na mnie lecisz.. – ..wie, że mnie zauroczył, denerwuje
mnie to!
-Pff.. – spojrzałam mu w
oczy – T-To co teraz robimy?
-Nie
panikuj. Nie mam zamiaru od razu ci się oświadczać.. – mrugnął do mnie –Muszę
cię wcześniej przedstawić moim rodzicom.
-Jaki ty
jesteś głupi! – szturchnęłam go w ramię
-Chcesz się
bić? – w ciągu sekundy znów znalazłam się
w jego ramionach, czułam się cudownie.. – Spokojnie. Nie zamierzam tego ogłaszać całej
szkole przez radiowęzeł, chyba..
-Wiesz.. Wolałabym, abyśmy na
razie zachowali to dla siebie.. – złapał mnie za rękę
-Ach tak? – uniósł jedną brew – Hmm..
Okej.
-Naprawdę? – spojrzałam mu w oczy
-Posłuchaj kurdupelku.. Dla mnie
liczysz się tylko ty. Dla mnie, to nawet możemy wziąć ślub w tajemnicy. Nie
potrzebuję nikogo innego w tej historii, nie mam potrzeby mówić o swoich
uczuciach całej szkole. Najważniejsze, że ty je
znasz.. – przytulił mnie
-Dziękuję.. – wtuliłam się w jego
tors
-Za co? – mruknął
-Za to.. Za to, że po prostu
jesteś.. – chłopak złapał mój podbródek
-Dziwna
z ciebie istota.. – aha, no spoko(?) Przecież nie mogło być tak
romantycznie.. zapomniałam, że to Kastiel – Na pewno chcesz jechać do tego
domu? – mrugnął do mnie
-Nie wyobrażaj sobie zbyt wiele! –
puknęłam go w czoło – Chodź, Black..
Wróciliśmy do maszyny, buntownik
odwiózł mnie pod sam dom.
-Do jutra, Co.. Kochanie! –
machnął mi ręką na pożegnanie
-Nie wierzę.. – gdy odjechał
poczułam nagły przypływ euforii..
Rozemocjonowana wbiegłam do domu.
Weszłam do salonu, by przywitać się z parką.
-Co się stało? – Viki zaczęła
przesłuchanie
-Emm… Nic takiego! – oparłam się o
futrynę
-Ta jasne.. Przecież każdy wbiega
do domu zachowując się jakby właśnie wygrał 100 milionów.. – mruknął Mike
-Nawet 100 milionów tego nie przebije..
– szepnęłam do siebie
-Co tam mówisz? – blondwłosa
posłała mi zabójcze spojrzenie
-Nie, nic.. Cieszę się, że jutro
jadę na to ognisko! – szybko zmieniłam temat
-Yhmm.. Weź leki, spakuj się i idź
już spać, skoro masz jutro zawalić nockę.. – westchnęła
-Dobranoc! – powiedziałam, po czym
poszłam do kuchni
Wzięłam wszystkie leki i śmignęłam
na górę. Umyłam się i przystąpiłam do pakowania ubrań. Niby wyjazd na jedną
noc, a moja torba wyglądała jakbym się tam wybierała na tydzień.. Nie wiem
czemu.. Przecież wzięłam tylko laptopa, parę bluzek, strój kąpielowy, bieliznę,
pidżamę, kosmetyki, spodnie, spodenki.. Nie wiem.. Może to przez ten śpiwór..
Tak, to na pewno to.
Gdy już zrobiłam wszystko, co
miałam zrobić, położyłam się do łóżka. Włączyłam telefon i jak zwykle
przejrzałam wszystkie istniejące komunikatory. Teraz mam na to czas, tylko
wieczorem, gdy nie chce mi się jeszcze spać albo gdy jadę autobusem. To miejsce
zdecydowanie dobrze na mnie wpływa.. Nadal nie mogę uwierzyć w to, co zaszło
między mną, a Kastielem. Odkąd go poznałam, moje życie zmieniło się o 180 stopni.
Nagle
usłyszałam dźwięk SMS-a.
-Śpisz? – nadawcą był nie kto inny,
niż sam Black
-Jeszcze
nie, a ty robisz sobie nocny seans czy co? – zastanawiam się, czy wszystkie
NORMALNE pary tak ze sobą rozmawiają.. a no tak, zapomniałam.. my nie jesteśmy
normalni.
-Po prostu nie chce mi się
spać .. –
odpisał
-Może
dostarczyłam ci zbyt wielu wrażeń, co?
-Powiem ci, że nie było źle,
mikrusie.. – Panie
i panowie! Oto mój uczynny, kulturalny i miły.. chłopak?
-Za
to jak dla mnie, powinieneś się trochę podszkolić.. – nie będę mu dłużna
-Czekam na lekcję J – pff..
-Trochę
sobie poczekasz.. – szybko odpisałam
-Zobaczymy, Courtney.. – odłożyłam telefon na szafkę
Cieszę
się, że nic się nie zmieniło, odkąd coś między nami zaszło. Przecież właśnie
to u niego lubię, jego sarkastyczny humor..
Czuję,
że jutro będzie równie udany dzień. Chociaż ten, oficjalnie ogłaszam najlepszym
w moim życiu.. Leo przyjedzie około piętnastej. Czyli, że dłużej sobie
pośpię! Nastawiłam budzik, aby nie zaspać, bo niestety miałam to w zwyczaju
robić i rozmyślając o różnych rzeczach, po prostu odpłynęłam do krainy snów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejooo♥
Długo wyczekiwany XX rozdział miał wielkie wejście^^
Piszcie jak wrażenia!!
Buziaki<33
~ Alice♥
Pierwszaaa ?? ^^
OdpowiedzUsuńJeheheeej :P
Supcio rozdział..Nie spodziewałam się że tak szybko będą razem ale i tak jest fajnie
Słodziaśnie ci to wyszło :)
Już nie mogę doczekać się reakcji innych jak się dowiedzą
Liczę na śmieszną reakcję Rozy bo w końcu ona to taka zwariowana xD
Pozdrawiam życzę wenki i do następnego :***
Sama nie mogłam się doczekać, więc no.. xd
UsuńDzięki za przeczytanie♥ Zobaczymy co z tymi reakcjami^^ Również pozdrawiam<3 DO napisania!♥
Aaaaaa *o* Słodko <3 W końcu się doczekałam! Mam nadzieję, że Max niczego nie zepsuje xd Pozdrawiam i czekam na kolejne części! <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się spodobał!♥ Max jest wielką niewiadomą^^ Również pozdrawiam!<33 Mam nadzieję, że dalsze części też będą się podobać :> Buziaki♥
UsuńJeej! Wreszcie XD Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale tylko nie ukrywanie związków ;d! Niech rozgłoszą przez radiowęzeł i będzie git XD. Jako iż przestudiowałam dialogi z chłopakami przed i po pocałunku w grze, to zauważyłam, iż jest tu kombinacja dialogów z Kastielem, Arminem i Natanielem XD Przyznam, że bardzo pomysłowe (mimo, że dla mnie to mocne déjà vu xD). Rozdział jak dla mnie wspaniały i czekam na wincyj, życzę dużo wolnego czasu i weny, miłego dnia/wieczoru i pozdrawiam bardzo serdecznie :).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że uważnie czytałaś!♥ Blog jest oparty na SF więc będą tu występowały dialogi, jak i sytuacje, właśnie z tej gry. Staram się je trochę przerabiać (tak jak w tym rozdziale), by nie tracić rzeczywistości z grą ;* Dziękuję za przeczytanie kochana♥ Również pozdrawiam^^
UsuńOooooo jak slodko ;) Kastiel jest super, czekam na dalszy ciąg :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Dziękuję ♥ Zaraz wstawiam kolejny^^ Pozdrawiam :>
Usuń