niedziela, 28 sierpnia 2016

Rozdział II

Gdy wbiegłam do domu, od razu stanęłam jak na baczność. Ten dom był taki piękny! Przy wejściu jest mały korytarzyk ozdobiony białymi szafkami i drobną, białą ławką. Po lewej stronie znajduje się kuchnia z jadalnią. W domu królują szarości i biele. Nadaje to mu nowoczesny i czysty wygląd. Po prawej stronie jest salon. Stoją w nim dwie kanapy i duży telewizor. Przy ścianie stoją głośniki (będzie co robić na imprezie hihi). A na podłodze leży wielki, biały, owłosiony dywan. Z salonu można było przejść do przestronnej łazienki. Postanowiłam pójść na górę. Gdy weszłam zobaczyłam tam trzy wejścia. Pierwsze drzwi były, chyba, do gabinetu. Stało w nim biurko z komputerem, kanapy i półka na książki. Drugie drzwi prowadziły do pokoju Viki i Mike’go. Naprzeciwko wejścia stało wieeelkie łóżko. Obok niego szafa i biurko. Oprócz tego, były tam jeszcze jedne drzwi prowadzące do ich własnej łazienki. Patrząc na to wszystko nie mogłam się doczekać widoku swojego pokoju. Na końcu korytarza pozostały ostatnie, ciemne drzwi. Gdy weszłam do mojego pokoju po policzku spłynęła mi jedna, pojedyncza łza. Nie mogłam uwierzyć w to, że ten pokój był tysiąc razy piękniejszy od mojego poprzedniego. Trzy ściany były białe. Jedna, przy której stało duże łóżko była ciemnoszara. Koło łóżka stały małe, białe stoliki. Pod oknem stało biurko z laptopem, obok niego wielka, garderobiana szafa. Ja również miałam własną łazienkę. Była dla mnie w sam raz. Najlepsze jest to, że miałam prysznico-wannę. Haha zawsze, gdy miałam prysznic chciałam się kąpać, a gdy była wanna miałam ochotę na prysznic. Teraz będę mogła używać tego, czego chcę. Nareszcie!
-Aliś! Widziałaś te wszystkie pokoje? Są przepiękne! – usłyszałam moją siostrę
-Tak, są po prostu obłędne! Ty je urządzałaś, prawda?
-Hahaha bardzo dobrze mnie znasz! – Odkąd pamiętam była bardzo kreatywna i miała gust jak nikt inny. Jak byłyśmy małe to nawet wybierała mi strój do szkoły.
Dzień minął mi na rozpakowywaniu rzeczy i dekorowaniu pokoju. Nim się obejrzałam nastał wieczór. Poszłam się wykąpać. Przebrałam się w pidżamę i zeszłam na dół pożegnać się z moją parką. Ucałowałam ich po czym wróciłam do siebie. Zawsze się tak żegnałyśmy z Victorią. 

Rano obudził mnie budzik. Nie mogłam wywlec się z łóżka, ale w końcu się udało. Poszłam do łazienki, uczesałam włosy i zeszłam na dół na śniadanie. O dziwo, nikogo tam nie było. Na blacie leżała kartka od Viki. Napisała, że musiała wyjść wcześniej, załatwić sprawy z kierownikiem budowy jej studia. Podobno Michael ma mnie zawieźć do szkoły, ciekawe gdzie on jest? Wyjęłam mleko z lodówki, płatki z szafki i zrobiłam sobie szybkie śniadanie, gdyż nie miałam ochoty na coś bardziej wykwintnego. Gdy skończyłam jeść, na dół zszedł Mike.
- Cześć Alice, gotowa na pierwszy dzień w nowej szkole?
-Tak, zaraz możemy wyjeżdżać tylko potrzebuję jeszcze 15 minut, okej ?
-Czekam w samochodzie!
Szybko pobiegłam na górę, do torebki wpakowałam kilka zeszytów, bo nie wiedziałam jakie będę miała lekcje. Ubrałam czarną bluzkę z logiem mojego ulubionego zespołu rockowego, do tego czarne, obdarte szorty. Czas na łazienkę. Umyłam twarz i zęby, po czym przystąpiłam do makijażu. Nałożyłam lekki podkład, a na to puder. Powieki pociągnęłam eyelinerem, kreska była cienka, ale widoczna. Wytuszowałam rzęsy, usta wykonturowałam i pomalowałam na bordowo. Nigdy nie miałam potrzeby się stroić. Nie lubię tego. Wyglądałam ładnie, ale naturalnie. Nienawidzę dziewczyn z toną tapety na twarzy. Na moje szczęście brwi mam ciemne, dzięki czemu nie muszę ich malować, tak jak moja siostra. Zeszłam na dół, nałożyłam trampki i ciemną skórzaną kurtkę. Wsiadłam do samochodu.
-No no, na pewno zrobisz powalające pierwsze wrażenie!
-Przecież wyglądam tak, jak zwykle! Nie będę się tam dla nikogo stroić.
-I to jest Alice jaką znam! – zaśmiał się Michael
Całą drogę myślałam jak będzie w nowej szkole. Nie lubię zmian. Nie lubię poznawać nowych ludzi, trochę się ich wstydzę. Czułam, że ten dzień będzie ciężki.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć Wam!♥
 Przepraszam, że tak dawno nie było rozdziału, ale musiałam wyjechać. Obiecuję, że to nadrobimy♥ Jutro wstawiam kolejny rozdział. Ten był dosyć krótki, ale taki był zamiar. Dziękuję za tak miłe przyjęcie tego opowiadania! Mam nadzieję, że trafię w Wasze gusta♥ Pamiętajcie o wytykaniu błędów, haha :D
Do napisania! 📝📝
                                                                    ~ Alice♥

3 komentarze:

  1. Rozdział jak te dwa pierwsze jest supcio ^^
    Tylko szkoda że taki krótki :c ale skoro wstawisz dzisiaj kolejny to ci wybaczam :D
    Pozdro i czekam z niecierpliwością na 3 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już wstawiam <3 do końca wakacji będę wstawiać codziennie <3 a potem.. no cóż, zobaczymy! Buziaki ;*

      Usuń
  2. Zapowiada się fajnie lece czytać dalej ;D

    OdpowiedzUsuń