niedziela, 21 sierpnia 2016

Rozdział I


Po kilku godzinach podróży wreszcie dotarliśmy do miasta, które wcale nie było takie małe, jak je opisali. Byłam w nie zapatrzona, wszędzie jakieś sklepy, kluby, butiki. Z tego podziwu wyrwał mnie śmiech mojej starszej siostry, Victorii. Ma ona 19 lat, pomimo tego postanowiła się wyprowadzić razem z nami. Oczywiście nie sama. Kupiła sobie mieszkanie parę ulic dalej od domu rodziców, w którym będzie mieszkać ze swoim chłopakiem Michaelem. Znają się od gimnazjum i jak na razie bardzo dobrze się im powodzi. Viki ma długie, platynowe włosy i duże, piwne oczy. Jest wysoka i zgrabna. Z łatwością mogę powiedzieć, że jest po prostu prześliczna. Chodziła kiedyś do szkoły wojskowej, ale w przyszłości chciała być tatuażystką, więc z niej zrezygnowała. Do Ilone przeprowadziła się z zamiarem założenia swojego studia tatuażu. 
Michael to wysoki, dobrze zbudowany brunet, którego pasja to kopanie piłki. Tak bym to nazwała. Nie za bardzo lubię ten sport, aczkolwiek będę go w tym dopingować. Nawet spoko z niego gość, zawsze można się z nim pośmiać. No, mam nadzieję, że się im ułoży.. Dobra, koniec o nich, teraz powiem coś o moich rodzicach. Tak więc, moja mama pracowała w Ratuszu naszego starego miasta, Shea. Teraz znalazła sobie pracę jako biegła psycholog, dzięki czemu będzie miała więcej okazji do pracowania z moim tatą. Pewnie zapytacie, kim jest twój tata? No więc, jest policjantem. Haha czasem sama się śmieję z tego, że mam fajne kontakty. Na moje szczęście są nawet wyluzowani. Kocham ich, jednakże ich nagła decyzja o przeprowadzce trochę mnie zaskoczyła, może nawet lekko wkurzyła. Co prawda zawsze mówili, że chcieliby się
przeprowadzić do jakiegoś spokojniejszego miasta, ale nie myślałam, że to nastąpi tak szybko..
-Ali! Popatrz ile butików! - wspomniałam, że bardzo lubi modę? - Będziemy tutaj przychodziły przynajmniej raz w tygodniu!
-Nie wiem czy będę miała tyle pieniędzy.. - odpowiedziałam jakże przeszczęśliwej siostrze - ..poza tym, bardzo dobrze wiesz, że nie lubię chodzić na ten twój ”zakupowy szał”.
-Czyli do końca życia będziesz nosić ciuchy kupione w tamtym roku?! - Miała racje, dawno nie byłam na zakupach, unikam ich jak ognia. Ostatnio poszłam tam z nią tylko dlatego, że miała urodziny.
-Najchętniej tak. – wymruczałam pod nosem
Po naszej wymianie zdań słychać było tylko podśmiechujki mojego taty i Michaela. Viki zdążyła tylko posłać okrutnie złe spojrzenie swojemu chłopakowi, gdy ten, ku jej zadowoleniu, ucichł. Zawsze cieszyłam się jej szczęściem, dlatego mocno im kibicowałam. Lecz czasami dokuczała mi samotność. Nigdy nie lubiłam tłumów i sztucznych ”przyjaźni”.  Wolałam być sama, niż tracić czas na pseudo przyjaciółki. Moja jedyna, prawdziwa przyjaciółka to właśnie Victoria. Nie licząc rodziców, to właśnie ona dawała mi wsparcie, którego dosyć często ostatnio potrzebowałam. Po zerwaniu z Maxem  długo nie mogłam się pozbierać. I przez to trochę zamknęłam się w sobie. Nie lubię okazywać uczuć, zawsze wszelką radość, złość czy smutek tłumiłam w sobie, przez co byłam postrzegana jako nieczuła, nudna czy też wycofana emocjonalnie (?). Usłyszałam to z plotek moich starych sąsiadek. Nie wiedziały, że akurat szłam do szkoły.
Aha! Nie powiedziałam wam jeszcze, że w Shea chodziłam do szkoły muzycznej. Dzięki temu nauczyłam się grać na gitarze i pianinie. Po lekcjach chodziłam jeszcze na zajęcia śpiewu. To jest jedyna rzecz, którą kocham. Śpiewam odkąd pamiętam, ale wstydzę się pokazać komuś moje umiejętności. Słyszała mnie tylko najbliższa rodzina i moja pani od śpiewu, którą bardzo polubiłam. No, ale teraz nie ma to większego znaczenia, gdyż w nowym miejscu nie zamierzam już poświęcać się graniu na instrumentach. Przez to nie miałam na nic czasu.

W starej szkole uczyłam się bardzo dobrze, co roku czerwony pasek na świadectwie i wszystko co z tym związane. Zadziwiające jest to, że nigdy się za specjalnie nie uczyłam, ale i tak ”koledzy” mówili, że jestem kujonem. Trudno. Do tej pory nic sobie z tego nie robię. Wszelka krytyka zawistnych osób spływa po mnie jak po kaczce. Nauczyłam się olewać zdanie innych i sama wysuwać swoje. Zobaczymy jak będzie w tej szkole.. W ogóle, słyszeliście do jakiej szkoły mnie zapisali?! Słodki Amoris. Pff, co to jest za nazwa ja się pytam! Gdzie godność dyrekcji. Jak mniemam cała ta dyrektorka to pewnie stara, otyła ubrana na różowo landrynka w siwym koczku. O boże, ci ludzie…
-Ali! Już jesteśmy – usłyszałam okrzyki radości Viki, lecz udawałam, że nie słyszę

-Aliś..- co znowu…oj tym razem kierowała się do mnie moja mama

-Tak mamoo? – nie miałam wyboru, musiałam jej odpowiedzieć

-Zadecydowaliśmy, że będziesz mieszkała ze swoją siostrą - co proszę ?

-Nie no spoko, dobrze że powiedzieliście mi o tym teraz a nie po fakcie dokonanym, chociaż.. czekaj, czekaj.. TO JUŻ SIĘ DOKONAŁO!

-Alice uspokój się, jakoś sobie poradzimy – Michael się pocieszająco uśmiechnął

-Dobra, luz. Ale ja biorę ten lepszy pokój! – mówiąc to, a właściwie krzycząc rozpoczęłam wyścig do LEPSZEGO pokoju. Nie chciałam się kłócić. Po chwili usłyszałam, że i Victoria się do niego przyłączyła. W oddali było słychać tylko śmiechy rodziców i pożegnania. Ja nie lubiłam się żegnać, przecież znając życie zaraz znowu się spotkamy.

-Hihi tym razem jej się nie uda - dopingowałam sama siebie^^
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ 
Hejka, moi kochani! <3 
Podejrzewam, że ten rozdział był dla was troszeczkę nudnawy, ale chciałam żebyście się trochę (trochę to za mało powiedziane!) zapoznali z naszą bohaterką i jej rodziną :)
Byłoby mi miło gdybyście pisali mi jakie błędy popełniłam, bo chcę pisać tak, żeby nikogo z was oczy nie bolały haha♥ Rozdziały będą raczej takiej długości, czasami mogą być dłuższe, a czasami krótsze. Mam nadzieję, że się wam spodoba :D 
Do napisania! ♥♥♥
                                          ~ Alice

8 komentarzy:

  1. Wow bardzo mi się spodobał twój blog i jestem ciekawa dalszej części bo zapowiada się naprawdę dobrze. Czekam na dalszą część i dużo weny.

    P.S będę też pisać komętarze z konta Zaślepiona muzyką jakby coś ;). ( aktualnie jestem na tel )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki^^ mam nadzieje, ze nie zawiodę❤ dzisiaj zobaczycie kolejny rozdział💫💕

      Usuń
  2. super rozdział dodaj nowy jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję!💕 dzisiaj pojawi sie drugi rozdział💖💫

      Usuń
  3. Hejjo ^^

    Prolog jak i pierwszy rozdział brzmi bardzo zachęcająco już nie mogę się doczekać kolejnych ;)
    Życzę weny , pozdro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wena sie przyda haha, dostaniecie w ramach rekompensaty dwa rozdzialy😘 pozdrawiam💖💫

      Usuń
  4. Z przyjemnością Cię informuje, że Twoje zgłoszenie zostało pozytywnie rozpatrzone i dodane do Katalogu blogów Słodkiego Flirtu.
    Życzę Ci dużo weny i wolnego czasu na napisanie nowych rozdziałów, które będziesz mogła u nas zgłaszać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję za szybkie i pozytywne rozpatrzenie💋 mam nadzieje ze nie zawiodę !💞💫

      Usuń